Obecnie nie ma zagrożeń w kwestii sprzedaży produktów żywnościowych do Rosji, z wyjątkiem wieprzowiny – mówił w Trójce minister rolnictwa Marek Sawicki. Zaznaczył, że stara się o rozszerzenie możliwości eksportu do Afryki, Azji i na rynki arabskie.
Minister rolnictwa Marek Sawicki poinformował w Trójce, że Federalna Służba Weterynaryjna i Fitosanitarna Rosji (Rossielchoznadzor) zasygnalizowała w zeszłym tygodniu zamiar przysłania do Polski inspekcji w sprawie afrykańskiego pomoru świń, a ma to nastąpić w ciągu dwóch miesięcy. Polityk na nadzieję, że celem jest ponowne otwarcie rosyjskiego rynku na polską wieprzowinę.
Gość Trójki mówił, że obecnie Rosja jest drugim importerem polskiej żywności po Niemczech. Jednak Rosja ubożeje, osłabił się rubel, więc opłacalność eksportu spada. Dodatkowo obecnie polskie firmy zastanawiają się, czy będzie można tam sprzedawać swoje produkty, jeśli konflikt z Ukrainą będzie narastał.
Szef resortu rolnictwa poinformował, że w przyszłym tygodniu wybiera się z wizytą do Azji i chce tam rozmawiać o możliwości sprzedaży żywności na innych rynkach świata. Zaznaczył, że w ubiegłym roku Polska sprzedała 200 tysięcy ton wieprzowiny na rynek krajów Unii Celnej, w tym Rosji, ale taka sama ilość tego produktu trafiła z Polski do Azji. To pokazuje, że inne rynki są również warte zainteresowania.
Według ministra rolnictwa trudno ocenić, jak wiele pieniędzy tracą polscy rolnicy z powodu rosyjskiego embarga na polską wieprzowinę. Wyjaśnił, że część mięsa z magazynów trafia na rynek europejski.
cały artykuł dostępny na stronie III Programu Radia Polskiego (link)